Iso jest z nami od niedawna, ale przez ten czas nie mieszkał z nami mój Canonek. Już pierwszego dnia zauważyłam, że wychowanie go na porządnego psiaka nie będzie łatwe. Myślę, że musiał być za wcześnie zabrany od matki - nie wychowywał się z rodzeństwem, ponieważ totalnie brak mu wyczucia podczas gryzienia. Jak wiadomo szczenięta uczą się siły swoich szczęk oraz poznają świat poprzez podgryzanie różnych przedmiotów, jednak Iso stanowczo przesadza z używaniem swoich "igiełek".
Na zdjęciu obok Iso i Canon podczas zabawy. Idealnie widać różnicę w uzębieniu mlecznym (Iso) i stałym (Canon) :)
Przeszukałam wiele stron internetowych z poradami i doszłam do wniosku, że większość z nich jest zupełnie nieskuteczna.
1) Przykładem jest np. krzyknięcie auć i opuszczenie pokoju na minutę - tak może i to byłoby skuteczne jednak jak opuścić pomieszczenie, kiedy na moim swetrze wisi 10 kilogramowy szczeniak szarpiący (potrząsał głową jakby upolował zdobycz) i cofający się w przeciwną stronę... Ta metoda nie poskutkowała.
2) Kolejną było podwijanie fali psu tak żeby podczas ugryzienia sam poczuł jak mocny jest nacisk szczęk. Hmm...takie postępowanie tylko go bardziej podjudzało i doskakiwał do jakiejkolwiek części mojego ciała (ubrania) i zachowywał się jak poprzednio.
Dodam, że Iso dostał ode mnie mnóstwo zabawek : bawełniany sznur, piłkę na sznurku, piłkę gumową, piszczącą pomarańczę, orkę (coś w stylu konga, gdzie można włożyć smakołyki), oponę z miękkiego materiału, w którą można wbijać ząbki.
Po pewnym czasie zaczęłam kupować mu naturalne gryzaki typu wędzone uszy, płuca oraz nogi wieprzowe. Sama nie jestem zwolenniczką tego typu przekąsek, gdyż mogą one uczulać i nigdy nie wiadomo czy nie np. stare. Pomimo tych paru "ale" zdecydowałam się wypróbować ten sposób. Okazał się strzałem w dziesiątkę ! Kiedy wychodziłam z domu dawałam Isu tę niezwykle "pachnącą" przekąskę. Był bardzo zadowolony i nie było problemu ze skakaniem na mnie itp. Ponadto ważną rzeczą było spożytkowanie energii na długich spacerach, wąchanie i generalnie wszystko co męczy psiaka fizycznie i umysłowo.
Cały czas uczę go tzw. miękkiego pyska jednak problem zniknie, kiedy Iso podrośnie i będzie miał już wszystkie stałe zęby.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz