sobota, 31 marca 2012

Zwiedzamy Harrachov

Mam zimowe ubranko! Zaraz dodam zdjęcie to sobie zobaczycie. Jest troszkę duże, ale Eliza podwija mi rękawy i śmigam bez problemu. Wyobraźcie sobie, że był nawet kaptur, ale ja go nie noszę bo mnie wkurza.









W sobotę pojechaliśmy na wycieczkę do Harrachova. Było piękne słońce, bezchmurne niebo i wielki mróz. Poznałem wtedy mamę Elizy jej brata Krzysia i znajomych. Było naprawdę ciekawie. Poszliśmy na spacer po okolicy - tyle śniegu to ja nigdy nie widziałem. Chodziliśmy śnieżnymi tunelami, robiliśmy zdjęcia. Po kilku godzinach poszliśmy zjeść obiad i zmęczeni wróciliśmy do domu.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz